Strategia Socjomanii 2016. Część 1: dzień szkoleniowy
W dzisiejszych czasach podmiot, który stoi w miejscu, nie rozwija się, szybko straci swoją pozycję. Dotyczy to również liderów rynku. Miliardowe biznesy — rosną w oszałamiającym tempie. Należące do tzw. grupy jednorożców (ang. unicorns) podmioty najczęściej zupełnie zmieniają realia swojej branży. Są „dysruptywne”!
Jak wiele jest takich podmiotów obrazuje poniższa infografika:
Nie myślę o tym czy Socjomania dołączy kiedyś do tego grona ;) Robimy swoje i właśnie o tym będzie ten artykuł (i cała seria kolejnych).
W minione wakacje wybraliśmy się do mojego domu rodzinnego w Beskidzie Śląskim, aby przez kilka dni popracować nad przyszłością firmy. Ponieważ zabrakło nam miejsca wewnątrz — przenieśliśmy się na największą i łatwo dostępną ścianę — garaż (Google też zaczynało w garażu!).
W procesie service design rozkminiliśmy nasze bieżące usługi, grupy docelowe, punkty styku, plany na przyszłość itd. Każdy temat i każda dyskusja była niezwykle wartościowa. Najważniejsze, że wyjeżdżając mieliśmy wstępnie zaplanowane strategiczne działania na 2016 rok. W niniejszym wpisie na tapet wezmę…
Dzień szkoleniowy
Dla wielu podmiotów zajmujących się szkoleniami ta podstawowa jednostka sprzedażowo-organizacyjna jest jednym z głównych mierników strategii biznesowej. Dla nas to przede wszystkim wyzwanie organizacyjno-trenerskie. To nasz najważniejszy punkt styku z klientem. Musieliśmy poświęcić temu tematowi odpowiednio dużo uwagi.
Wszyscy wiemy, jak świat w ostatnich latach przyspieszył. Jak ważną teraz umiejętnością jest tzw. multitasking. W jednej z prezentacji, które w ostatnim czasie pojawiły się w #prasowka znalazłem bardzo ciekawe dane — dzień przeciętnego Amerykanina trwa ponad 31 godzin!
Wygląda na to, że dzięki „wielozadaniowości” marzenia wielu osób o wydłużeniu doby ponad 24 godziny właśnie się spełniają. W kontekście strategii Socjomanii chciałbym się jednak skupić na jednej ze składowych doby. Na czasie jaki poświęcamy na pracę oraz edukację. Powyższe dane twierdzą, że to 6 godzin. I nasze doświadczenia to potwierdzają.
6 godzin dziennie
Pilnie przyglądamy się uczestnikom naszych szkoleń i przyznam szczerze, że im nie zazdrościmy. Każdy, choćby chciał, nie może w pełni poświęcić się uczestniczeniu w szkoleniu. W każdej przerwie zamiast odpocząć odpisuje się na maile. Po szkoleniu w zastępstwie wyluzowania i „przetrawienia” pozyskanej wiedzy trzeba skupić się na pracy i nadrabianiu całodziennych zaległości. To nie wynika ze złej organizacji. Po prostu w takich czasach żyjemy. Każdy oczekuje odpowiedzi na już, na teraz. ASAP to już za późno.
W Socjomanii doskonale to rozumiemy. Dlatego począwszy od 2016 roku większość naszych szkoleń będzie trwała 6 godzin dziennie. Czy jesteśmy osamotnieni w naszym podejściu? Oczywiście, że nie — przykład idzie z północy –w Szwecji powoli wdrażany jest 6 godzinny dzień pracy.
Czy to oznacza, że zrezygnujemy z części materiałów, które dotychczas pojawiały się na naszych szkoleniach? Oczywiście, że nie! Mamy to na rozwiązanie, ale o tym już w kolejnym artykule.
Wpis oryginalnie pojawił się na moim profilu LinkedIn.
